(By przejść do bloga, kliknij w obrazek)
FRAGMENT
Mama właśnie pojechała po Toma na dworzec, za jakieś piętnaście powinni już być. Pocą mi się dłonie, nie mogę dla siebie znaleźć miejsca, boli mnie brzuch, ja się stresuje? W sumie to chyba tak w końcu nie widziałem go od około czterech lat, co ja zrobię jak go zobaczę przecież nie rzucę mu się na szyje i nie powiem "Kochany braciszku jak ja się ciesze że wróciłeś". Pfff jego nie doczekanie!
Usłyszałem dźwięk otwieranego zamka w drzwiach i oto się pojawił, wielki Tom. Od ostatniego czasu trochę się zmienił, urósł, ma swoje wymarzone dredy, ma umięśnione dłonie, jego twarz jest taka męska. Takich facetów to ja lubię-pomyślałem i przegryzłem wargę.
-No co się tak gapisz, nie przywitasz się z bratem?- wyrwał mnie z amoku.
-Wiesz, nie odzywałeś się cztery lata, więc dziękować za to że przyjechałeś nie będę.- powiedziałem tak jakby obrażony. No ale w końcu co mi się dziwić, ja chciałem utrzymać kontakt, dzwoniłem się, pisałem a on miał to w dupie.
Mama spojrzała się na nas trochę zmieszana, a potem powiedziała:
-Tom na razie będziesz spać w salonie, a później jak tata przeleje pieniądze to kupie ci łóżko i wstawi się je do pokoju Billa. Niestety będziecie musieli razem dzielić pokój.
autorka: Magda Łęszczak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz