(By przejść do bloga, kliknij w obrazek)
FRAGMENT
— Co jest? — zapytał nonszalancko, jakby wcale nie ześwirował dwie sekundy temu.
Georg wpatrywał się w przyjaciela, unosząc brew i przenosząc spojrzenie z Gustava na laptopa i znów na Gustava. Uniósł lekko kącik ust w uśmiechu.
— Ziom, co tam ukrywasz?
— Ukrywam, gdzie?
— Tam? — Wskazał na laptopa, by Gustav nie miał wątpliwości, o co mu chodzi.
— Tam? Ee... nic. Czemu nagle myślisz, że coś ukrywam? — odparował szybko, ze słowami wymykającymi się z jego ust z każdym łykiem powietrza, sercem bijącym w zastraszającym tempie.
— No, czerwienisz się tak jakby twoja stara przyłapała cię na waleniu sobie przed jakimś chorym porno w biały dzień — zaśmiał się Georg. — Po pierwsze, nie jestem twoją starą. I z tego, co widzę... nie, zdecydowanie sobie nie walisz. Więc zostaje porno. Coś dobrego?
Gustav zaśmiał się, a jego policzki zaczynały powoli wracać do normalnego koloru, gdy w duchu dziękował za to wytłumaczenie. Wzruszył ramionami, uśmiechając się głupio, gdy kłamał:
— Przyłapałeś mnie, G.
autorka: izzap
tłumaczenie: Karolina
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz