Znajdź opowiadanie:

"DON'T DISDAIN THE DEMON" - Pauline & Beatrice

(By przejść do bloga, kliknij w obrazek)



FRAGMENT

Moja pamięć zaczęła mnie zwodzić. Nie potrafię przypomnieć sobie dnia, jaki podczas każdej sekundy swego trwania wprawiał mnie w euforię i zniecierpliwienie, bo do wieczora pozostało jeszcze kilkanaście długich godzin. Także praca na jakiej winienem się skupić zaczęła mi ciążyć, nie miałem nawet takiej możliwości przez uśmiech tlący się w otchłani oczu i natarczywe myśli, jakie odpychane ze świadomości z premedytacją pędziły ku niej równie prędko, jak szaleństwo astronomicznego światła. Lęk zaś nie powinien być czymś, co przysłania człowiekowi zdolność racjonalnego rozumowania.
Prędki rzut oka na srebrny zegarek o dużej, okrągłej tarczy wskazał godzinę dziewiętnastą. Odetchnąłem, wdychając w płuca trujący dym papierosowego uzależnienia. Wiedziałem, że godzina zero wkrótce wybije, ale dlaczego musiało być to takie frustrujące i zarazem dziecinnie zabawne? Poprzysiągłbym na każdą, najdroższą mojej duszy rzecz, iż demony budzące się z długiego snu we wnętrzu mojej głowy, niepokoiły mnie. Fakt odczuwania czegoś, kogoś z siłą tętentu końskich kopyt po tundrach i bezpieczy amerykańskich łąk nie był moją maksymą… Wolałem pieprzyć przez jedną noc i zapomnieć, kolejnej zdobywając następne, chętne ciało. Nie znosiłem nosić kajdan okręconych wokół nadgarstków, a takimi bez dwóch zdań były związki, małżeństwa, głupawe miłostki. Z drugiej strony nie decydując się na ryzyko, nigdy nie zaznamy prawdziwego szczęścia. To ono jest kwintesencją człowieczej tułaczki po Ziemi, epicentrum wszechświata, czegoś, co być może jest cudem samym w sobie. Umówiliśmy się na parkingu nieopodal Vegas, klubu, który wydawał mi się najbardziej klimatyczny, z dobrą muzyką, alkoholem i wygodnymi miejscami do siedzenia. Duży parkiet, przyjazna obsługa. Czego chcieć więcej…?

autorki: Pauline & Beatrice

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Created by Agata for WioskaSzablonów. Technologia blogger.